Imię i nazwisko : Jesse
Livermore
Urodzony : 26.07.1877 USA
Wykształcenie : brak
Charakterystyka
inwestowania : techniczna
Już niedługo po swoich 14 urodzinach
zatrudnił się w domu maklerskim Paine Webber w Bostonie i pracował
tam jako osoba, która odczytuje ceny akcji z „ticker tape”, oraz
zapisuje je tablicy, aby widzieli je inwestorzy. Od początku
wykazywał niezwykłe zdolności. Podczas przerw w pracy często
chodził do „bucket szkops” - miejsc w których spekulanci
zakładali się o cenę akcji, nie zawierając rzeczywistych
transakcji. Drugą stroną zakładu był bucket shop. Można to
porównać do bliżej znanych nam brokerów MM. Dzięki
umiejętnościom czytania taśmy z notowaniami, Jesse szybko zraził
do siebie właścicieli bucket shopów, ponieważ wygrywał z nimi
bardzo często. Jego dochody, które uzyskiwał ze spekulacji,
znacznie przewyższały miesięczny dochód z domu maklerskiego. Jego
kariera w tym miejscu dobiegła końca, gdy szef Paine Webber
zauważył, że Jesse więcej czasu poświęca własnym inwestycjom,
niż skupia się na pracy. Livermore wybrał więc inwestowanie na
własną rękę.
Po tym jak Bostońskie bucket shopy
odmówiły mu możliwości spekulacji, przeprowadził się do Nowego
Jorku. Jednakże, tam już grał w domach maklerskich, gdzie
zawierano transakcje na rzeczywistym rynku. Jego system się tam nie
sprawdzał, ponieważ były opóźnienia w czasie realizacji zleceń
i przekazywania informacji o cenach na Wall Street. W przeciągu pół
roku utracił cały kapitał inwestycyjny, który wynosił 1000 USD (
na dzień dzisiejszy jest to kwota rzędu 20000 USD)
W międzyczasie zdążył odrobić
straty przenosząc się do innego miasta, gdzie tamtejsze bucket
shopy nie znały go na tyle dobrze, aby odmówić mu realizacji
zleceń.
Został rozsławiony po akcji w 1907,
gdy podczas dnia tradingowego zajął pozycję krótką i z 250 tyś.$
uzyskał 3 miliony $. Niektórzy nawet oskarżali go o wywołanie
krachu na giełdzie. Nie długo po swoim spektakularnym sukcesie
złamał swoje zasady i zaczął inwestować z innymi osobami. Na
skutek współpracy z Thomasem Percy'm utracił 90 % kapitału. W
lutym 1914 był zmuszony ogłosić bankructwo.
Równocześnie Jesse dbał o swoje
zdrowie. Odpowiednio się odżywiał i ćwiczył, wierząc, że w
zdrowym ciele zdrowy duch. Wstawał o 6 i kładł się o 22 w celu
zachowania skupienia. W trakcie porannego przeglądu pracy, często
wpadał na nowe pomysł inwestycyjne.
W 1939 wydał na świat książkę
dotyczącą spekulacji „How to trade in stocks”. W książce
Jesse wychwala spekulację, którą uważał za niezwykłą grę,
nieodpowiednia dla leniwych i głupich ludzi.
Jesse lubił samotnie podejmować
decyzje inwestycyjne. Tylko dwa razy posłuchał rad przyjaciela i
dwa razy na tym stracił. Podobnie też jak William Gann twierdził,
że historia lubi się powtarzać, gdyż natura ludzka jest
niezmienna. Jednak w przeciwieństwie do niego nie łączył
spekulacji z astrologią. Porównywał też spekulację do edukacji
lekarza – w obu przypadkach niezbędna jest wiedza teoretyczna, ale
to doświadczenie zdobywane latami skutkuje mistrzostwem.
Zainteresowanych życiem Jessego
zapraszam do lektury „Wspomnienia gracza giełdowego”, która
jest biografią tego inwestora.
Porady inwestycyjne Livermore'a.
- Spekuluje się w określonych momentach. Większość czasu zajmuje czekanie na odpowiedni moment do zajęcia pozycji.
- Nie szukaj rady u innych osób. Chodzi o opinie insiderów, opiniotwórców. Nie można ufać obietnicą szybkich i dużych pieniędzy. Na zysk trzeba samemu zapracować.
- Nie jesteś w stanie śledzić całego rynku. Skup się na konkretnej branży. Nie poddawaj analizie poszczególnych akcji, jakby istniały w próżni, zwracaj uwagę na kontekst.( od siebie dodam, że rynek w USA jest znacznie bardziej rozbudowany niż w Polsce i musiały zostać wprowadzone dodatkowe podziały dla poszczególnych branż – zainteresowanych odsyłam do Wall Street Jurnal, tam można zobaczyć jak wygląda taki podział.
- Skup się na najbardziej płynnych akcjach i liderach danych branż. Nie trać czasu na małe i słabe spółki.
- Nie licz na szybkie wzbogacenie się. Przygotuj się zawczasu na straty. Gdy osiągniesz znaczny zysk, wycofaj go na konto oszczędnościowe.
- Zamiast skupiać się na tym „dlaczego coś się dzieje” lepiej skup się na tym „co się dzieje” i jak możesz to wykorzystać.
- Szybko ucinaj straty i pozwól zyskom rosnąć. Nie zamykaj za wcześnie zlecenia jeśli nie ma ku temu wyraźnego powodu. ( Dodam od siebie, że chodzi tu bardziej o aspekt psychologiczny, gdzie niektórzy widząc, że pojawił się zysk na ich kontach bardzo szybko chcą zaksięgować go w obawie, ze go utracą. )
„Kurs nigdy nie jest za wysoki, aby
zacząć kupować, ani zbyt niski, aby zacząć sprzedawać.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz