W tytule posta specjalnie nie odniosłem się do słowa "nieruchomości", ponieważ istnieją również rynki niruchomości komercyjnych ( sklepy, bary, restauracje, magazyny itp.) a te mają się troszkę inaczej, niż nieruchomości mieszkalne. Jeden z inwestorów, który porusza się na tym rynku, ma w swoim portfelu zaledwie 8% nieruchomości mieszkalnych.
Oczywiście kto by nie chciał kupić czegoś i mieć dochód w każdym miesiącu, niezależnie od tego czy się pracuje czy nie? Taki jest główny cel ludzi z pokolenia kapitalizmu. Oczywiście można go osiągnąć na wiele sposobów. Jeden inwestuje w domy, inny w akcje z dywidendami, a kolejny w biznesy.
Pozwolę sobie na zamieszczenie linku do bardzo ciekawego artykułu związanego z inwestowaniem w nieruchomości mieszkalne na naszym rynku. Miłej lektury.
Czemu strategia Kiyosakiego nie sprawdza się w Polsce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz