poniedziałek, 26 października 2015

Realizacja zysków i strat.

Jeśli chodzi o rynek walutowy na chwilę obecną pozostało mi jedno zlecenie w obiegu na parze AUDJPY. Para USDCAD zamknięta na SL, ale z racji mojej unikalnej metody zabezpieczającej zarobiłem na tej pozycji.





Cena wybiła dołek przy którym ustawiony był mój SL, jednak nie został on zrealizowany, gdyż zabrakło parę pipsów do tego. Usiadłem przy komputerze już po fakcie i nie czekając dłużej zamknąłem zlecenie z palca, gdy cena lekko wróciła pod poziom otwarcia zlecenia.

Na załączonym obrazku widać wyraźnie, że cena znacznie wybiła się w górę. Ktoś mógłby powiedzieć : " Dlaczego nie zostawiłeś otwartej pozycji, skoro z automatu nie zamknęło zlecenia?". Otóż dlatego, że w momencie w którym podjąłem decyzję o zamknięciu, dalszy rozwój wydarzeń to jak rzut monetą... albo się uda, albo się nie uda. Uważam, że nie na tym polega handel, ale głównie na przechylenie jak największej ilości korzyści na swoją stronę.

Pomimo tego, że zlecenie zostało zamknięte poniżej poziomu otwarcia zarobiłem na nim 34% od kwoty zainwestowanej. Gdybym był bankiem na swej ulotce napisałbym " zarobiliśmy 165,5% w skali roku przy inwestycji trwającej 74 dni".

Druga inwestycja na FX to para AUDJPY.

Nie mogę jej dokładnie obliczyć, gdyż jej część jest cały czas w obiegu. Na chwilę obecną zrealizowany zysk to 251%. Gdybym był bankiem na swej ulotce napisałbym : " zarobiliśmy 852,45% w skali roku przy inwestycji trwającej 106 dni".

Obecnie jak przyczajony snajper czekam na kolejne okazje inwestycyjne.

PS.

Przestrzegam wszystkich, aby pamiętali o zarządzaniu kapitałem i nie pakowali się w całymi oszczędnościami w jedną pozycję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz