Cześć.
W kolejnej dawce wiedzy z praktycznego podejścia, przedstawię w jaki sposób ograniczam zarówno straty na rachunku i jednocześnie podnoszę o parę procent swoje wyniki. ( art. szczególnie dla tych, co są zafascynowani inwestycjami w instrumenty giełdowe i pochodne - szybko można zyskać, ale szybko można stracić ).
Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku, po sytuacji z CHF. Kontaktując się brokerem w sprawie wyliczenia strat na koncie, uzyskania cen zamknięcia itd. doszliśmy do sytuacji w której nagle zaczął się dziwnie zachowywać. Poddenerwowany. Składnia zdania zaburzona... nawet ktoś mało obeznany w kontaktach interpersonalnych i bez umiejętności miękkich, łatwo mógł wychwycić, że coś jest nie tak.
Równowaga została zaburzona, gdy podważyłem zasadność trzymania dużo większego kapitału na rachunku w porównaniu do otwieranych pozycji. Przypomnę, że uczą nas dwóch podejść :
1. Wpłać x złotych. Na jedno zlecenie nie więcej niż x% ( zwykle 2%-3% )
2. Wpłać x złotych i graj o wszystko.
Jedno i drugie przeważnie najbardziej zadowala brokera, gdyż albo duża część kapitału nie jest ruszona ( punkt 1 ), albo szybko możemy kapitału się pozbyć ( punkt 2 ).
Ja wybrałem bramkę nr. 3.
Budując portfel inwestycyjny dałem sobie limit na wykorzystanie środków z całego dostępnego kapitału inwestycyjnego 20% - na inwestycje giełdowe.
Inwestuję stały procent od wartości rachunku CAŁEGO dostępnego kapitału inwestycyjnego.
Np. na rachunek brokerski przelewam 2.000 zł , ale procent liczę od całej kwoty, czyli 10.000 zł. Czyli na jedno zlecenie ( 1% ) przypada 100 zł. Przy mojej metodzie nie raz się zdarza RR 10-20, co daje 10%-20% całego kapitału ( przed opodatkowaniem ). Do tego dochodzi procent z innych aktywów, powiększający całościowy zwrot z zainwestowanych środków.
Korzyści :
- mniejsze zamrożenie kapitału w jednym miejscu ( upadek brokera może spowodować, że pieniędzy z rachunku już nie zobaczymy)
- możliwość inwestowania wolnej gotówki w inne aktywa, co da nam dodatkowy %( chociażby zwykłe lokaty, obligacje, nieruchomości itd. itp. )
Wcześniej pokazałem, że opieram się na inwestycjach długo terminowych na wysokich interwałach. Takie podejście świetnie nadaje się w takim przypadku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz